To oznacza, że Diablik ostatecznie zostaje u nas. Został też przemianowany z roboczego "Diablika" na Bursztyna :) Nad imieniem nie zastanawiałam się zbyt długo - wystarczyło spojrzeć w bursztynowe oczy koteczka i imię samo się znalazło :)
Poniżej:
Pancio zakupił płytę główną do komputera, pozostałość po niej Gigakoty umiejętnie zaanektowały :) Ciekawe który z nich to Oska, a który Bursztynek... ;))
Poniżej:
Pancio zakupił płytę główną do komputera, pozostałość po niej Gigakoty umiejętnie zaanektowały :) Ciekawe który z nich to Oska, a który Bursztynek... ;))
Ktoś mógłby pomyśleć, że biedaczki koty nic do picia nie dostają, i to dlatego Oska rzuciła się na bryłkę lodu zalegającą przez moment w zlewie...