Nie ma w świecie nic gorszego od głupiegoo sąsiada. Wieści głoszą, że dzieci idące do szkoły boja sie przejść koło naszego domu, bo Suzi je obszczekuje. Jak dla mnie to całkiem normalny objaw u psa - zarówno w kwestii samego szczekania, jak i w kwestii szczekania na obcych, a głównie w kwestii szczekania na dzieci, które sa rzeczywiście wielkim zagrożeniem dla zwierzaka. To głównie one dręczą i maltretują bogu ducha winne zwierzaki. Wracając do tematu - sąsiadka zazyczyła sobie bysmy Suzinke zamykali gdzieś na dzień. Taaa, właśnie po to przynosiłam do domu psa, żeby całymi dniami siedział w zamknięciu, a złodzieje mogli grasować wokół mojego domu i w nim samym. Po to przynosiłam do domu psa, żeby siedząc w zamknięciu zeżarł mi kolejne buty, doniczkę, wykładzinę i drzwi.
Bardzo ciekawi mnie fakt, dlaczego uroczej sąsiadce tak bardzo przeszkadza moja mała Suzinka, natomiast nie obchodzi jej zupełnie wielka krowa latająca luzem po ulicy, która z założenia miała byc psem tylko w wyniku mutacji genetycznych wyszło cos zupełnie innego. Jeżeli nie widzieliście nigdy takiego gigantycznego psa, to zapraszam - pokaz darmowy conajmniej 2 razy w tygodniu. Krew mnie chyba zaleje.
Żeby uniknąć konfliktów, D. przywiązał Suzi na łańcuchu przy budzie... psina się tak zestresowała że przywarła do ziemi i udawała, że w ogóle jej nie ma. To ogromna trauma dla psa, który jak dotąd całymi dniami cieszył sie wolnością.